Zatem Panowie.
Zaczęło się w maju. Zostałem mile przywitany i trafiłem do wspaniałego „klanu” tutejszych forumowiczów. Nie żałuję ani chwili. Znaleźliśmy wspólny język do rozmowy, oraz częstokroć ”przelewaliśmy krew” przy zdobywaniu kolejnych flag.
Nowe kontakty, nowe twarze, nowe pomysły i tematy. Musiałbym bardzo wiele opisywać, jednak nie o tym dzisiaj chciałem tu rozprawić.
Klimat wesołej zabawy i co ważne codziennej formy rozrywki, poprzez różnoraką tematykę rozmów, jak również poszerzanie grona znajomych o podobnych zainteresowaniach i poczuciu humoru sprawił, że codzienne wykorzystanie usenetu w kwestii stałej obecności na forum stało się nieodzowną częścią spędzania mojego wolnego czasu. Bywały dni ponure, czasem nudnie, w większości przypadków koledzy starali się podtrzymać klimat pouczając i weryfikując zapędy polskiego piractwa, stałe i znane nam riposty odnośnie populacji zwanej trollami; było wesoło i sympatycznie. Wymiana zmian odnośnie ogólnie pojętej problematyki, gdzie człowiek miał satysfakcję z niesienia innym „bliźnim” koleżeńskiej pomocy, wspólne sesje na rozwiązywaniu sporów i niedociągnięć, etc. Sielanka trwała do momentu, aż na horyzoncie pojawiła się druga strony aktywisty zwanego Okota. Na początku osobnik nieporadnie przejął pierwszą funkcję trolla, próbując wyrównać sił w ilości zamieszczonych tu postów, nabijanych w wielowątkowych postach, nawet w tych zawierających porady odnośnie tematyki spec softu i hardware (wielokrotnie po ich przeczytaniu większość z nas musiała starannie czyścić/myć monitory). Pomijam gafy i potyczki, gdyż te każdemu się zdarzają, jednak z czasem ów osobnik w niewiadomym dla nas momencie nabył ciut restrykcyjne formy działania na forum.
Zapytuję ! Czy autorzy, współtwórcy niniejszego forum (dysputę kieruję głównie do Aiv-a) choć przez chwilę nie miał wątpliwości co do nominacji tegoż osobnika i nadania mu uprawnień moderatora ? Jakim prawem, w jakich okolicznościach nastąpiła decyzja, że to jest ta, właśnie osoba? Proszę wybaczyć, ale znam Shaggy’ego, znam Garet’a i nie mogę zrozumieć jak można pozwolić, aby taki zarozumiały laik, który charakteryzuje się prostym, nieodpowiedzialnym sposobem wyrażania własnych nieciekawych opinii sprawował funkcję moderatora a tym bardziej konkurował i starał się podważać treści zawierane przez innych forumowiczów. To tak jak pozwolić przypadkowemu człowiekowi z ulicy w brudnych butach, aby ten przejął funkcję kierownika sali, na której panuje niepowtarzalny klimat i wszyscy jak dotąd wiedzieli i znali swoje miejsce w szeregu.
Korzystając od kilku z lat z intratnych zasobów Internetu, wyrobiłem sobie i co ważne już uzmysłowiłem pewien stereotyp o moderatorach. Udzielam się na wielu grupach poświęconych przeróżnej tematyce. Spotykam wielu, rozsądnych, niedojrzałych, głupkowatych. Sprawujących funkcję z umiarem, rozwagą, bez wtrącania zbędnej cenzury zamieszczanych treści. Naszego moderatora bardzo łatwo przyporządkować do grupy niepotrafiącej bez uzurpowania sobie prawa do kasacji i edycji do prawidłowej oceny danego wątku. Na odległość czuć brak dystansu i samokrytycyzmu. Kasowanie niewygodnych treści, jak leci .. co się nie nadaje … co brzydkie, co nieprzyjemne, co wg oceny i dziwnej nadinterpretacji nie ma sensu i nie zasługuje na uważną opinię przyszłych zainteresowanych.
Nietypowe wtrącanie swoich komentarzy w stylu: „zaczynam moderowanie” chora niepoparta, niezrozumiana cenzura (co za czasy ? Komuna, owszem powróciła, ale w nieco innym wyznaniu, nieco bardziej demokratycznym, szanującą wolność słowa), w których mimo wszystko toczy się często treściwa dyskusja. Ludzie, co się dzieje ? Czy tak się zachowuje dojrzały moderator ? Zastanawialiście się kiedyś, czy aby Okota nie jest przykładem człowieka, któremu do głowy uderzyła możliwość podejmowania władczej decyzji mająca na celu zburzenie wypracowanego światopoglądu panującego na naszym forum oraz nadmiernego postowania cenzurą. Poruszając ten problem z wieloma osobami zżytymi na forum doszedłem do wniosku, że Okota wprowadził starych bywalców w atmosferę niechęci i niesmaku do zamieszczania tu swoich opinii, podejmowania wątków. Zdaję sobie sprawę, że forum jest podzielone i „druga cześć” odwiedzających niniejsze „podwórko” ma głęboko w … poważaniu to co się tutaj dzieje. Są tak zwani sztywniacy, którzy wiedzą najwięcej o pixelshootingach, uśmiech na ich twarzach pojawia się statystycznie raz na tydzień, nie prowadzą klimatycznej konwersacji, sami odizolowali się od reszty, ale i są tacy, którzy na spotkaniu face-to-face mają odwagę podać rękę, przywitać się, zagadać, miło i sympatycznie „bawić” się na serwerach, wymieniać poglądy na forum. Do tej pory mało kto podjął wyzwanie w wyjaśnieniu kwestii Okoty. Chcę przerwać passę zmowy milczenia i uświadomić szanownemu społeczeństwu, że sytuacja jaka ma tutaj obraz w świecie wirtualnego miejsca do spotkań nie należy do normalnych. Wręcz odwrotnie. Dziwię się, jako osoba całkowicie postronna, której bardzo zależy na utrzymaniu panującego tu klimatu, który do czasów niemiłościwie nam panującego tu Okoty nie był niczym zakłócony, niczym zagrożony stanowczo mówię NIE.
Zdaję sobie sprawę, że za moment znajdą się obrońcy cnoty i adoranci kółek różańcowych tzw. Banda królika. Ktoś zarzuci mi, że wyjeżdżam prywatnie na forum – uprzedzam, to nie jest sprawa między mną, a Okotą. To dotyczy nas wszystkich, bywalców niniejszego forum, starych oraz nowych. Oświadczam, że od tej chwili na każdy atak przeprowadzę kontrę. Ktoś wreszcie musi wprowadzić w tok powolny koniec i dać wyraz całkowitej arogancji w stosunku do poczynań administrowania tego osobnika.
Forum to miejsce dla ludzi, tworzone przez nich samych, to nie prywatne podwórko gdzie rządzi gospodarz, niespełna konsekwencji swojego gospodarowania w zarządzaniu „oborą”. Nie boję się konsekwencji związanych z zamieszczeniem tego wątku, gdyż takowe nie mogą nic szczególnego w stosunku do mojej osoby, wyrażającej demokratyczne i wolne poglądy uczynić. W przede dniu pojawienia się kolejnej wersji BF-a:Vietnam zacznie się wymiana poglądów, opinii, prośby o radę. Wierzę w równie klimatyczne podejście tj. w stosunku do problematyki i wiedzy wymienianej do jej starszego „brata”. W związku z tym liczę na zmianę, liczę na Wasz głos !! Albo zmieniamy aktywnego moderatora, albo … przestajemy istnieć i dalej pozwalamy się bezkarnie wycinać i w bezczelny sposób pozwalamy na zamykanie „buzi”. Gdy do tego dojdzie na placu boju pozostawiamy sztywne, gipsowe figurki, które chcąc nie chcąc doprowadzą do powolnego ”wymarcia na forum”.
Na zakończenie, proszę wszystkich, którzy mają jakieś uwagi i chcieliby przyczynić się do zmiany moderatora o wypisywanie swoich uwag. Co chcielibyście zmienić, co zachować Moje już znacie. Osoby nowe, nieobeznane w temacie i treści zawartej tu problematyki proszę o niepotrzebne nie zaśmiecanie owego topica, za co z góry uprzejmie dziękuję.
Rękawicę uważam za rzuconą, a niniejszemu topikowi nadaję priorytet najwyższej rangi bez prawa do usunięcia lub przenieniesienia.
_________________ Kopernik! Wstrzymaj ziemię ja wysiadam.
|