a mnie wkurza, ze jak gość dostanie z shotguna strzała, to nie traci przytomności (nawet jak był w kamizelce) od szoku, że po jednym postrzale nikt się nie wykrwawi na śmierć, że po serii puszczonej po nogach nie urywa tychże nóg, że jakiekolwiek trafienie w okolicę torsu z broni dowolnej nie wyłącza każdego gracza z rozgrywki dopóki nie trafi on do szpitala i nie poleży tam kilka tygodni a potem jeszcze jakiś czas na rehabilitację i tak dalej

aha, no i wkurza mnie, że nie ma granatów F1, które tną śmiertelnie odłamkami na 50 metrów i że czołg po bezpośrednim trafieniu pociskiem AP czy innym HEAT z działa czołgowego nie jest zniszczony lub załoga nie jest zamieniona w pół tony hamburgerów

no i jeszcze denerwuje mnie bardzo, że nie można wezwać nalotu dywanowego i zaorać całej mapy, nie mówiąc już o bombach kasetowych które zabijają wszytsko w promieniu pół kilometra, ani nie ma też termitu, który przylepia się do skóry i spala człowieka tak, że nawet się później złotego zęba nie znajdzie...

rany, jak chcecie realizmu, to zaciągnijcie się do najemników i jedźcie walczyć do Konga...

_________________

Dobrze gadasz ImRo|Keyser.Soze - polać mu!!!!
Ta gra nie ma być realna do bólu, ale grywalna i o to tu chodzi!!!! Jeśli by było tak realnie jak niektórzy z was chcą to po zagraniu w demo w życiu bym nie kupił tej gry, a tak jest to najlepsza gra, w którą grałem i nic tego nie zmieni!!!!
Pozdro

_________________
There will always be a battlefield...

ja bym sie nawet na to kongo pisal tylko iletaka zabawa kosztuje?

to raczej ile Tobie zaplaca
a poza tym po co do konga? czym ci murzyni zawinili? lepiej talibow bic

_________________

chodzi mi o uderzenie mechaniczne nie o wybuch nawet z dymnego granata mozesz dostac w glowe i lezysz

_________________
Have no fear, Bruner is here

Co mnie wkurza ? a no jest pare rzeczy... (w kolejnosci od najbardziej)

1. system naliczania TK i uszkodzen pojazdow - banał, temat omawiany tysiace razy... (Ostatnio nie moge sie nadziwic czemu czesto tak trudno trafic zalockowanym Stingerem w smiglowiec wroga... a kiedy nasza rakieta minie heli wroga to zmienia cel i wtedy juz zadziwiajaco łatwo sięga maszyne z naszej druzyny..)

2. sposob grania na servach (wiekszosci)... a konkretnie to niewykorzystywanie przez ludzi mozliwosci gry, robienie chaosu, biegania samopas "po fragi" nie przejmujac sie niczym i nikim. Brak jakiegos podstawowego koordynowania swoich dzialan z innymi z teamu, czy celami mapy... głupota niektorych i nie uzywanie mozgu jest juz tylko dopełnieniem
Ogolnie mowiac granie bez tego utesknionego klajmytu

3. troche bugow mapy i silnika, juz ktos wspominal o drzewach ktore mozna tylko omijac bo nie mozna przejsc pomiedzy, jest troche wiecej podobnych przeszkod (koronny przykład - czolgi eksplodujace po zbyt długim najeżdzaniu/ocieraniu sie o jakis słupek (lol) jak na gre z 2005r to juz imho troche nie wypada..


Reszta (czyli zbalansowanie broni, siły klas i sprzetu) to nie mam uwag. Imho jest to zrobione w bardzo przemyslany sposob i wyszlo naprawde grywalnie...
Jest szansa ze babole z pkt.1 zostana poprawione, z pkt.2 az tak nie przeszkadzaja, a co do pkt.3... coz, nie ma gier idealnych (ale ta bedzie juz bardzo blisko )

weź ze sobą dowód osobisty, idź do ambasady Francji i powiedz, że chcesz do Legii

_________________

Tak jak podal kolega wczesniej jest glupota ze stingerami.namierzylem wrogi heli,ale rakiety spudlowaly i po chwili mi sie wyświetla "Uszkodzenie pojadu zespolu!" i miałem -5 z 15....

_________________

A mnie to właśnie wkurza. W BF:V było to dobrze zrobione - po różnych stronach były różne pojazdy o różnych możliwościach i człowiek od razu wiedział kim gra (co prawda gra NVA była znacznie trudniejsza, ale przynajmniej satysfakcja z ubicia gunshipa czy cobry za pomocą mi-8 była większa ). A tutaj wszystko to jakieś takie nijakie i na maksa zrównoważone. Do tego stopnia, że właściwie pojazdy przeciwnych drużyn różnią się tylko wyglądem.

A mnie wkurzaja wszystkie samotne wilki, czasami jest tak ze na serwerze jest 2x16 graczy a tylko 2-3 jest w druzynie. Jak tu zaplanowac jakies akcje? Moim zdaniem za niepodlaczenie sie do druzyny powinien byc auto-kick po 2 minutach.

Wkurzaja mnie dowodcy, ktorzy poza wysylaniem UAV i nawalaniem z artylerii nie robia nic.

powiaz te dwie rzaeczy o ktorych piszesz. jak dowodca moze cokolwiek zdzialac gdy ma 1 druzyne z 2-3 osobami i powiedzmy 13 x Rambo bez skilla?
ale pomysl z auto-kickiem dla rambo-style jest dobry.

Ale bardzo czesto lone wolf jest skuteczna taktyka. nawet na klanowkach stosowana. Latwiej przeciez przecisnie sie jedna osoba natyly wroga niz caly squad. Zreszta na FFA ludzie np chca sie poganiac z nozem. Potrenowac latanie i takie tam duperele. Grajac full TP nie nabije sie tez zbytnio punktow. Bo jelsi sie jest np tymn ludkiem, ktory w ramach taktyki ma bronic tylnej flagi to zdarza sie, ze przez cala runde nikogo nie spotykasz. Toz to nuda i jest do przyjecia tylko na klanowkach...

Sprawdzona metoda na wywolanie TP to zaczac wymiatac. Jak tylko zdobedzie sie pare pktow to sami sie dolaczaja i chodza za toba i sluchaja polecen bo licza, ze wiesz co robisz skoro tyle juz nabiles.

a co do topicu to wkurza bardzo ale to bardzo bug z c4. Czesto zdarza sie, ze gdyc hcemy syzbko rzucic 1 paczke i wysadzic to po wyjeciu detonatora znowu rzucamy paczuszke. Mimo, ze w rece przed chwila byl detonator. Juz nie jedna oosba sie tak wysadzila gdy przypadkiem wyladowala im pod nogami dodatkowa paczka c4 ;>

... i brakuje pałętających się cywili, kobiet, starców i dziec,i za zabicie których odejmowano by punkty (można by ich używać jako żywych tarcz albo zakładników )

Z tymi cywilami to dobra myśl Albo dodać jedną klasę w MEC-Terrorysta Facet by sie oblepiał C4 albo dynamitem, wleciałby w środek zadymy trzymając detonator w ręku z okszykiem "Allah huahbar!!!" i BOOOOM ! nikt się nie rusza.Wyobrażacie sobie to?

_________________
Szanuj zieleń

Zwłaszca anglicy by byli "zachwyceni" takim dodatkiem

_________________